czwartek, 28 lutego 2013

Zumba

Witam
A tyle się rozpisałam a tu dupa za przeproszeniem..wykasowało mi posta !!
Więc opowiem w skrócie
Wiosna się zbliża baaaardzo małymi krokami :/ ale to już coś. Pościągamy wełniane czapki , puchowe kurtki itp. i odkryjemy to co uchodowałyśmy tej zimy:) Ja należę do osób ( jak chyba większość) , które nie przyjaźnią się ze swoją przemianą materii. Moje każde postanowienie kończy się tak samo...nijak. Ale nie tym razem ,oooo nie. Do przodu - pakuję się w wygodne ciuchy i zabieram się za ZUMBĘ.
Udostępniam Link z filmikiem , a raczej 50 minutowym treningiem ZUMBY. Ponoć czyni cuda. Zobaczymy. Będę Was informować jakie u mnie ( a raczej w moim ciele) zachodzą zmiany.

http://www.youtube.com/watch?v=uDgbBdS9W54

Ps. Zapomnijcie o dresie podczas ćwiczeń!!! Spocicie się już w połowie POWAŻNIE, i nawet nago będzie Wam Upalnie.


wtorek, 26 lutego 2013

Peeling kawowy i maska drożdżowa

Witam. Ciąg dalszy domowych kosmetyków.
PEELING KAWOWY:
Potrzebne :
-Fusy z kawy ( czyli ekonomicznie:) )
-Oliwka np.dla dzieci
Do miseczki z fusami dodajemy oliwkę tak aby była konsystencja nie za rzadka nie za gęsta. Najlepiej mieć oliwkę po ręką.
I wcieramy , masujemy  całe ciało. Działa mocno wygładzająco ( cudownie gładka skóra po tym). Działa także na cellulit , wtedy najlepiej wmasować papkę w ciało następnie folią spożywczą owinąć się i zrelaksować się przez ok 30 min. Wtedy też do kawy można dodać cynamonu , działa rozgrzewająco. Zmywamy ciepłą wodą i myjemy się gąbką ponieważ kawa farbuje skórę.

MASECZKA DROŻDŻOWA:
Potrzebne:
- Drożdże
-Ciepła woda
Moja cera jest bardzo wymagająca , skłonna do wyprysków. Im mniej składników w kosmetyku tym lepiej   jak dla mnie. Ja poznałam ten przepis na maseczkę dosyć dawno ( za czasów młodzieńczych problemów skórnych w okresie dojrzewania). Składniki były to : drożdże , łyżeczka mleka , łyżeczka oliwy. I to jest przepis, dla osób z cerą suchą . Ja zastąpiłam oliwę i mleko na Ciepłą wodę i jest to idealny przepis jak dla mnie.
Ćwierć drożdży rozkruszamy i dodajemy pół łyżeczki ciepłej wody ( dodajemy tyle , aby konsystencja nie była za rzadka, ale żeby łatwo się nakładało). Trzymamy ok. 15 min. Starajmy się nie mówić w tym czasie ponieważ maseczka popęka.
 Działa oczyszczająco , z oliwą i mlekiem nawilżająco, z wodą przeciw trądzikowo :)

Za niedługo mam zamiar wziąć się za robienie soli do kąpieli. Już poszukuję słoiczków:)

niedziela, 24 lutego 2013

Owieczki II i zawieszki z masy solnej

Czy ja aby nie jestem uzależniona od tego bloga??????????????
Mimo iż wchodzi na niego mało osób,  to sprawia mi przyjemność OGROMNĄ pisanie tu. Odstresowuje się tu i jest to moją odskocznią od dnia codziennego.
Dobra wracając do tematu. Oto moje 3 owieczki wykonane z masy solnej. Dlaczego zatytułowane "owieczki II" ? bo już kiedyś pokazywałam Wam moje 2 inne ( pierwsze jakie zrobiłam)
Tu postawiłam na naturalność. Są one "muśnięte" perłowym cieniem do powiek, kokardki zrobione z bibuły.


 W tytule znajdują się też zawieszki. Z racji tego , że jestem miłośniczką zdjęć, Uwielbiam fotografować dzieci , dorosłych , przyrodę , zwierzęta , krajobrazy...itp.  Zazwyczaj w zdjęcia wkładam w antyramy i takim sposobem moja specjalna ściana jest już prawie zapełniona fotografiami. Tu akurat mam sposób jak ozdobić taką zwykłą , nieciekawą antyramę.

Mam nadzieję, że mam choć jednego "stałego bywalce " moich bazgrołów:) 

Dobranoc.



Soda i mleko:) Na twarz

Witam Was
Na moim blogu pojawia się już wszystko:) , ale to chyba dobrze...bo mówię (a raczej piszę ) Wam o wszystkim co mnie otacza , co wyczytuje, czego się dowiaduje , co stworzę i wymyślę, co wyczytam.
No i przyszedł czas na URODĘ.
O Twarz trzeba dbać , w każdej porze dnia , roku ...
Wyczytałam i spróbowałam...
1. Peeling
- soda oczyszczona
- ciepłą woda
Łyżeczka sody + około łyżeczki ciepłej wody ( dodajemy wodę powoli, alby zrobiła się taka pasta)
Masujemy twarz delikatnie przez ok 1.min. i 1 min. zostawiamy na twarzy. Następnie spłukujemy ciepłą wodą.
Jeżeli ktoś posiada ranki na twarzy może odczuwać lekkie szczypanie.
2. Następnie bierzemy wacik i moczymy w mleku . Przecieramy twarz i zostawiamy aż wyschnie czyli ok. 3-4 min. Zmywamy ciepłą wodą i nakładamy krem który używamy ( ja wklepuje zawsze zwykłą nivea)

Skura pięknie gładka , odżywiona. Mleko działa dobrze na zaskórniki.
Dla mnie super. ALE PAMIĘTAJCIE !!!!!KAŻDA CERA JEST INNA


sobota, 23 lutego 2013

opaska i koszulka z koronką

W wolnych chwilach lubię przeglądać blogi innych osób, można się zainspirować naprawdę super rzeczami...podglądnąć , przekształcić i zrobić coś swojego. Wpadłam na bloga. www.czeszesie.pl i zobaczyłam fajną opaskę na uszy zrobioną ze swetra. Ja swetra zbędnego już nie posiadam (Na razie) , ale koszulki i bluzki tak. No i z bluzki z koronką zrobiłam opaskę:
Oto ona:
Wycięłam pasek ,zszyłam i gotowe. Na zdjęciu może nie widać dokładnie, ale innego niestety nie mam.


Kolejny pomysł (już mój) to jak dodać charakteru zwykłej, białej koszulce.
Potrzebne będą:
-nitka
- igła
- koronka
- koszulka


1. Najpierw zszyłam nitką koronkę tak, aby była "zmarszczona" 
2.Następnie wszyłam ją w dekolt koszulki
i Gotowe:)

Niby tylko koronka , a już taką koszulkę można ubrać jako wyjściową do np. czarnej spódnicy:) 



środa, 20 lutego 2013

Kurkuma - farbowanie

 Nie dawno dowiedziałam się , że można farbować ubrania naturalnymi barwnikami. Dzisiaj moim głównym bohaterem jest przyprawa korzenna jaką jest KURKUMA. Nadaje ona JASNYM najlepiej białym ubraniom żółty kolor, żółty który w świetle dziennym jest naprawdę wyrazisty. A więc witaj kolorze Yellow Bahama:)
Wyciągnęłam z szafy moją starą białą katanę, nieużywaną,nienoszoną. Obcięłam rękawy gdyż miała ona trochę za długie. Na początku miałam zamiar zrobić z niej kamizelkę, no ale ileż można mieć kamizelek. Zrobiłam krótki rękawek.  Oto efekt:
 oraz ozdobiłam kołnierzyk płytami CD / DVD ale wszystkiego dowiecie się poniżej.

Więc do dzieła.
Potrzebne będą:
- jedno opakowanie kurkumy
- biały ciuch
- gumki recepturki (chyba że chcecie zafarbować cały ciuch na żółto , wtedy nie potrzebne recepturki)
- duży garnek
- miska
Do ozdobienia kołnierzyka"
- płyta CD/DVD
- nożyczki
- klej np. Kropelka

1. Abu uzyskać efekt koloru jaki ja zrobiłam , żółto-biały wiążemy w dowolnych miejscach ciuch gumkami recepturkami np. w ten sposób (tu są użyte klipsy zamiast recepturek ..to zdjęcie jest zapożyczone jako przykład jak związać)
2. Nalewamy zimnej wody do miski ,tak żeby ciuch był cały zamoczony. I moczymy ok.30 min.
3. W tym czasie nalewamy  do garnka odpowiednią ilość zimnej wody ,aby swobodnie włożyć ciuch i wsypujemy kurkumę (ja na moją katanę użyłam całe opakowanie) doprowadzamy to do wrzenia i gotujemy na wolnym ogniu 30 min.
4. Po upłynięciu 30 minut wyjmujemy ciuch z zimnej wody , odciskamy nadmiar wody i wsadzamy do  gorącego garnka z kurkumą ( już nie gotującego się. na wyłączonym ogniu) . Pozostawiamy tam ciuch minimum 1 godzinę ( ja trzymałam 1 godz. i 15 min. )  Co jakiś czas mieszamy ciuch ( metalową łyżeczką , nie drewnianą gdyż może się również zafarbować)
5. Po upłynięciu odpowiedniego czasu wyjmujemy ( najlepiej nad wanną żeby nie porozlewać) ciuch ,zdejmujemy gumki recepturki i płuczemy pod letnią wodą AŻ WODA KTÓRA ŚCIEKA Z UBRANIA NIE BĘDZIE JUŻ ŻÓŁTA. aby potem nie farbowało podczas prania.  I wieszamy na wieszaku aż do wyschnięcia. (NIE PIERZEMY )  po wyschnięciu można uprać jak ktoś chce.

KOŁNIERZYK:
1. łapiemy płytę nożyczkami i trzymamy chwilę nad ogniem w kuchence gazowej , aby zmiękła.
2. Tniemy na dowolne figury , w moim przypadku były to różne trójkąty.
3. Naklejamy na kołnierzyk klejem Kropelką
4. Można pozostawić takie , lub na następny dzień odkleić plastikową płytkę i na ubraniu pozostanie tylko te srebrne.

GOTOWE
Ja jestem bardzo zadowolona z efektu. Pierwszy raz robiłam.

Ciekawa jestem waszych efektów.
Pozdrawiam.

wtorek, 19 lutego 2013

Bransoletka

Witam
Dziś dodaję bransoletkę z masy solnej. Efekt mi się podoba. Zamiast farb plakatowych, które brudzą ubranie użyłam   lakieru do paznokci do pomalowania.
Potrzebne będą:
- masa solna
- sznurek , rzemyk (coś na co będziemy nawlekać nasze korale)
- lakier do paznokci
- długą wykałaczkę (używaną do ciast lub coś na czym będziemy robili dziurki w koralach. Może być cienki pędzelek)
- sreberko do pieczenia

1. Robimy kulki z masy solnej dowolnej wielkości.
2. Nabijamy każdą z kolei na pędzelek lub dużą wykałaczkę. Można posmarować ją olejem żeby za bardzo nie przykleiły się w trakcie suszenia/pieczenia. Zachować odstęp między koralami.
3. Wkładamy do piekarnika ( w nie za dużej temp. ok.100 stopni. żeby nie popękały) Robimy dwa rulony / wałki ze sreberka ,kładziemy na blaszce i opieramy o nie pędzelek / wykałaczkę. Po to aby korale się nie spłaszczyły kładąc bezpośrednio na blaszce.
4. Po upieczeniu i wystygnięciu zdejmujemy korale i malujemy na dowolny kolor.
5. Nawlekamy według swojego pomysłu. Można robić supełki między jednym koralem a drugim, fajnie wygląda.
 A oto moje. Malowane na złoto.
Nie przejmujcie się kiedy koraliki nie będą idealnie okrągłe. To doda im tylko charakteru:)

poniedziałek, 18 lutego 2013

Stary sweter PRZERÓBKA

Witam
Tak dzisiaj dodaję moją drugą przeróbkę..mianowicie ze starego swetra zrobiłam czapkę zimową oraz torebkę w stylu "listonoszki".
Miała być koszulka ,ale plany nie poszły najlepiej i jest ona jeszcze robiona.

Potrzebne będą:
-sweter z klasycznym golfem
- igła , nitka (w zbliżonym kolorze do swetra)
- pasek od starej torebki , bądź jak w moim przypadku korale choinkowe.

TOREBKA:
1. tniemy dwa takie same prostokąty zszywamy "od lewej strony" boki oraz dół .
2. Wywijamy na "prawą stronę" i w przypadku koralów to przeplatamy naokoło i wiążemy po bokach ( ja dodatkowo zszyłam gdyż ciężko związać korale) i tworzymy "pasek".
W przypadku paska to przypinamy do swetra z jednej i drugiej strony i GOTOWE



CZAPKA:
Ja zrobiłam z golfa swetra. Szybciej i prościej.
1. Odcinamy golf
2. Wkładamy na głowę i sprawdzamy czy trzeba zwęzić od dołu czy nie. Ja musiałam 2cm zwężać.
3. Odwracamy na "lewą stronę" i zszywamy na prosto górę. ( jeżeli ktoś chce okrągłą to zszywamy na pół okrągło górę) Jako górę zszywamy tą stronę golfa która się strzępi.
3. Jeżeli zwężamy to na środku (tak gdzie będzie tył czapki) zawijamy zbędny materiał i zszywamy.
4. Wywijamy na "prawą stronę" Ja jeszcze zszywałam na prosto i robiłam takie okrągłe uszka na rogach góry. Wiązałam roki nitką i wyszły takie małe kulki. GOTOWE

Zostało mi jeszcze trochę tego swetra i miałam zamiar zrobić rękawiczki z jednym palcem, hmmm jedna zrobiona , rewelacja to nie wyszła szczerze. 
 Jeżeli chodzi o przeróbki to następna będzie to Farbowanie ubrania. Już się suszy i jestem MEGA  zadowolona.

sobota, 16 lutego 2013

Aaaa kotki dwa

Wczoraj nastąpiła pomyłka i dwa razy pojawił się post o koszulce. Już naprawione, i wszystko jest jak należy. A dzisiaj mam powrót do masy solnej .
Para kotów wykonanych z masy solnej. Szalik wykonany z białej bibuły.

Jeżeli chodzi o masę solną to mam zamiar zrobić bransoletkę. Jedną próbę już miałam, niestety kółeczka popękały pod wpływem za wysokiej temp. więc nieciekawie wyglądała...więc metodą prób i błędów zrobię ją jeszcze raz. Może tym razem się uda.
Odrywając się od masy solnej to przerabiam koszulkę męską na fajną damską. Już mi się podoba, dzisiaj dokańczam ją i myślę, że jutro relacja krok po kroku jak wykonać. 

Pozdrawiam. 

piątek, 15 lutego 2013

Z koszulki na bluzkę. PRZERÓBKA

Jak z niepotrzebnej koszulki zrobić bluzkę.

Potrzebne będą:
- koszulka
- nożyczki
- igła,nitka
- w moim przypadku korale choinkowe (mogą być koraliki, perełki według uznania)

1. Rozcinamy dół przodu koszulki w paski w miar,e jednej szerokości. Co do długości można od krótszych do coraz dłuższych i zawijamy dwa paski ze sobą na supełki.
2. Odcinamy rękawki
3. Od dekoltu na środku odmierzamy parę cm. i tniemy w dół prostą kreską. (nie za głęboko)
4. Jedną stronę zawijamy i zszywamy nitką po jednej stronie , następnie wszywamy koraliki. To samo z drugą stroną.



A może Wy macie pomysły na zrobienie czegoś innego z niepotrzebnych ubrań?

czwartek, 14 lutego 2013

I już po...to może po herbatce?

Witam
Mam nadzieję , że wasze Walentynki poszły zgodnie z planem?
Oto moje:

No a to moja herbaciarka:) Pierwsza no i zobaczymy czy nie ostatnia...


Pozdrawiam:)

wtorek, 12 lutego 2013

Walentynki cz.2:)

Witam
Moje propozycje na walentynki.

1. Wisiorek

2. Anielski Diabełek

3. Serduszkowy łańcuch


Zabrałam się Pierwszy raz za malowanie pojemnika drewnianego na herbaty....już kończę także w następnym poście ujawnię co tam zmalowałam.

Pozdrawiam:)

poniedziałek, 11 lutego 2013

Poduszka dziecięca z maty edukacyjnej

Tak właśnie. Moja córka wyrosła już z mat edukacyjnych , zacznijmy od tego , że w ogóle nie była nimi zainteresowana...z jednej postanowiłam zrobić jej poduszkę ozdobną , do zabawy i spania. Nie posiadam maszyny w domu ( nawet nie potrafię się nią obsługiwać ) więc została igła i nitka...trochę cięć trochę zszycia i gotowe:)

Tak wyglądała mata przed poprawką:

A tak wygląda poduszka: za rączki służy kostka i pipkający kwiatek. Z edukacyjnej maty powstała edukacyjna poduszka:) Która bardziej przypadła mojej córce do gustu.

Kolejny post to moje propozycje walentynkowe:)
Pozdrawiam.

niedziela, 10 lutego 2013

Kwiatowe lizaki

Witam
Dziś przedstawia  Wam kwiatowe lizaki z masy solnej:) Dokładniej są to dekoracje do kwiatków, ale również jako ozdoba domowa. Powiew wiosny:)
Potrzebne będą:
- masa solna
- szklanka ( bądź inna rzecz do odciśnięcia koła )
- długie patyczki drewniane ( długie wykałaczki ja to nazywam)
- bibuła ( do zrobienia kokardki na patykach)
- klej np. kropelka
- farby ( ozdobienie dowolne)

Moje dwie propozycje:
1. Owocowe. W moim przypadku malina i połówka jabłka.

2. Na wzór plasterka cytryny i pomarańczy , już jako ozdoba do postawienia np. na parapecie..? Użyłam  świecznika z podgrzewaczem w środku do którego wbiłam "lizaki".


Następny post będzie to poduszka dla dziecka. Czyli jak zrobić z już nie potrzebnej maty edukacyjnej poduszkę. 

Pozdrawiam.

środa, 6 lutego 2013

Odkrycia

Witam
Zmęczenia brak więc postanowiłam tu zaglądnąć. Troszkę mi przykro że nie dzielicie się ze mną swimi propozycjami,opiniami , pomysłami i TALENTAMI , Ale ok czekam..:)
Wracam do wyrobów. Odkryłam na nowo możliwości i zastosowania bibuły. Okazała się fantastycznym zastępstwem za zwykłą nitkę do zawieszania figurek. I nie tylko do tego. Pomysłów tysiące , trzeba tylko chcieć i rozejrzeć się dookoła siebie. Teraz co znajdę po ręką co w normalnych warunkach kiedyś bym wyrzuciła, biorę i chowam do pudełka, uwierzcie mi WSZYSTKO się przyda prędzej czy później.
Kolejną rzeczą a raczej błędem jaki zrobiłam to.... no może zacznę od początku. Zabrakło mi papieru do pieczenia , sreberka ,czegokolwiek na czym mogę położyć figurki do piekarnika. Wpadłam na pomysł zwykłej czarno białej gazety,żeby się posłużyć. Posmarowałam olejem żeby się nie przykleiła do figurki no i nie dość że przykleiła się to jeszcze (chyba dzięki olejowi) nie do końca stwardniało w niektórych miejscach ciasto. Tragedii nie ma , ale nie polecam.

PS. co chwilę sprawdzałam czy gazeta mi się nie pali w piekarniku..ahhhh jak to człowiek sam sobie funduje nie potrzebny stres..

Miłej nocy.

wtorek, 5 lutego 2013

1 cz. walentynek , mrrrr

Otóż ja pisałam wczoraj dodaję moje dwie prace smarowane białkiem jajka. Moja rada: Jeżeli jakiś element figurki chcecie mieć biały bądź malować na jasny kolor, nie smarujcie go białkiem.

1. Pierwsza część walentynek. Para ludzików:) wersja po upieczeniu

wersja po pomalowaniu
Malowane były korale , krawat , oczy , uśmiechy, włosy , nosy. Reszta naturalne. Kokarda przyklejona klejem"Kropelką"
2. Mrrr..kotek:)

Bardziej zarumieniony. Malowane były: kwiatki na brzuchu , końcówka ogona , uszy oraz oczy , wąsy i nos oprószony jasnym cieniem do powiek. Kokarda wokół szyi to zrolowana bibuła. 

Za niedługo druga część walentynek:) Oraz kolejna koty, Zobaczymy co z tego wyjdzie gdyż właśnie się pieką.

Pozdrawiam.

poniedziałek, 4 lutego 2013

Aby figurka była równomiernie zarumieniona...

No właśnie , aby figurka była równomiernie zarumieniona należy przed wsadzeniem do piekarnika posmarować pędzelkiem figurkę białkiem jajka. Wpadłam na ten pomysł z myślą że może będzie miało tak zwaną "błyszczącą skórkę" , bo coś mi tak świtało. No ale efekt zarumienienia mnie zaskoczył pozytywnie tym bardziej że robiłam parę ludzików gołych i przez to uzyskałam fajny , naturalny kolor "skóry " bez mieszania i malowania farbami. Ponad to nie było widać żadnego popękania i figurka była gładka. Także super. Pamiętajcie im dłuższa i większa temp. pieczenia tym ciemniejsze wychodzą. Jutro dodam zdjęcia moich prac właśnie posmarowanymi białkiem.

Kolejny "trik" to kiedy lepimy figurki i o zarysowanych kantach lub chcemy uzyskać " nie wyszczerbione" kółko bez ząbków wkoło po upieczeniu, to po wystygnięciu możemy zwykłym pilnikiem do paznokci skorygować niedoskonałości i nadać idealny , pożądany kształt.

Pozdrawiam:)